Silne emocje towarzyszą każdemu z nas, nie każdy z nas jednak potrafi odpowiednio uregulować stan uczuciowego wzburzenia. Wiele osób, by rozładować napięcie, sięga po używki, gdyż wydają się być jedynym działającym lekarstwem. Dopada złość? Wystarczy sięgnąć po alkohol. Przygniatający smutek? Kreska kokainy na pewno pomoże. Przykry stan emocjonalny wywołuje lęk, wprawia w stan graniczny, daje poczucie, że nie sposób już tego dłużej wytrzymać. W takim momencie używka jawi się jako jedyny sposób na powrót do „normalności”, coś co przyniesie ulgę.
Taki mechanizm nałogowego regulowania uczuć dotyczy osób uzależnionych, nie tylko od używek, ale także od hazardu, zakupów, Internetu, itp. Jego celem jest poprawienie własnego samopoczucia lub chęć uniknięcia nieprzyjemnego stanu psychicznego (stresu, niepokoju, smutku). Chory zatraca się w błędnym kole uzależnienia. Osoba uzależniona np. od alkoholu im więcej pije, tym częściej popada w przykre stany emocjonalne w chwilach trzeźwości, więc by przywrócić sobie lepszy humor – znowu sięga po alkohol. To dla niego jedyny sposób radzenia sobie z negatywnymi uczuciami. Próby odstawienia używki tylko wzmagają złe samopoczucie.
Przywrócenie emocjonalnej równowagi oraz nauczenie się zdrowego reagowania na własne emocje jest kluczowe podczas terapii uzależnień. Rozpoznawanie i nazywanie emocji oraz odnajdywanie przyczyn ich powstawania pomaga przy dekonstrukcji szkodliwego mechanizmu nałogowego regulowania uczuć. Terapia daje narzędzia do radzenia sobie z przykrymi emocjami w sposób zdrowy, pozwala na wgląd w samego siebie oraz na odkrycie w sobie lepszego „ja”. Pozwala na rozpoczęcie życia w nowej i lepszej rzeczywistości.