Utrata kogoś lub czegoś ważnego zawsze niesie ze sobą ogromny stres i cierpienie. Niestety każdy z nas musi zmierzyć się z tym smutkiem, na którymś z etapów swojego życia. Nieważne czy tracimy pracę, ukochaną osobę, przyjaciela czy zdrowie – żal po stracie to całkowicie naturalna reakcja, proces, który może przebiegać w inny sposób u różnych ludzi, ale na końcu zawsze przynosi ze sobą akceptację i ukojenie. Jednak zanim dotrzemy do samego końca, musimy przejść przez kolejne fazy żałoby, a towarzyszą temu zawsze bardzo silne emocje. Uporanie się z nimi może okazać się niezwykle trudne. Dlaczego? Utrata bliskiej osoby, pracy lub zdrowia wiąże się z wielkimi zmianami. Musimy nauczyć się żyć na nowo, odbudować swoją codzienność i odnaleźć w tym wszystkim siebie samego.
Dla osoby uzależnionej rozstanie się z alkoholem, narkotykami, hazardem czy jakimkolwiek innym czynnikiem uzależniającym, także wyzwala takie przygniatające poczucie straty. Wywraca jej życie do góry nogami. Dla alkoholika dni bez alkoholu wydają się puste, nie wie czym je wypełnić, a przede wszystkim nie potrafi poradzić sobie z pojawiającym się stresem oraz masą targających nim emocji. Musi zrezygnować ze swojego dawnego trybu życia, pożegnać kolegów od butelki. W jednym momencie traci relacje z ludźmi. Traci ważną część swojego życia. Wie, że musi pójść w zupełnie inną stronę i zaangażować w ten proces wszystkie swoje siły. Leczenie uzależnień w Warszawie pod okiem doświadczonej terapeutki to nieoceniona pomoc w przejściu przez ciężki proces zmian i zdrowienia.
W psychologii wyróżnia się następujące etapy żałoby, przez jakie przechodzą ludzie doświadczający żalu po starcie. Osoba uzależniona, która postanawia wstąpić na drogę zdrowienia przeżywa swoje emocje w bardzo podobny sposób. Proces ten zawiera etap zaprzeczania, złości, targowania się, głębokiego smutku oraz godzenia się z prawdą.
Czas protestu. Na tym etapie chory nie przyjmuje do wiadomości, że dotyczy go problem uzależnienia. Okłamuje sam siebie, że jest na tyle silny by skończyć z alkoholem czy narkotykami w dowolnym momencie. Nie przestrzega zaleceń dla osób zdrowiejących, nie unika sytuacji, które mogą u niego nasilić głód. Wydaje mu się, że ma wszystko pod kontrolą.
2. Złość.
Czas gniewu i tęsknoty. Chory uświadamia sobie, że musi odciąć się od starych zwyczajów, ale nowe życie nie daje mu żadnej satysfakcji. Alkoholik idealizuje „piękne”czasy picia. Obwinia innych dookoła za obecną sytuację, a także samego siebie. Wszędzie widzi ograniczenia, czuje się jak w więzieniu.
3. Targowanie się.
Czas wątpliwości. Uzależniony zaczyna zastanawiać się nad kontrolowanym powrotem do dawnego życia. Narkoman myśli, że może jedna działka mu jednak nie zaszkodzi. Tyle wytrzymał, a to znaczy, że potrafi ograniczyć zażywanie substancji. Alkoholik przekonuje bliskich, że małe piwko na pewno mu nie zaszkodzi. Niestety wielu chorych zamyka się w ten sposób w błędnym kole trzech pierwszych faz. Gdy uświadamiają sobie, że zmiany muszą nadejść, przechodzą do kolejnego etapu.
4. Smutek.
Czas wielkiego przygnębienia. Poczucie utraty sensu. Psychiczna dezorganizacja. Problemy ze snem i brakiem motywacji do działania
5.Akceptacja.
Czas wypełniania pustki. Etap poważnych zmian i ich akceptacji. Chory godzi się z faktem, że jest uzależniony i musi rozpocząć zupełnie nowe życie. Zamyka za sobą drzwi, które prowadziły go donikąd. Odnajduje wewnętrzny spokój.
Ścieżka zdrowienia to ogromnie trudny proces do przejścia bez profesjonalnego wsparcia. Jako doświadczona psychoterapeutka potrafię przeprowadzić chorego przez wszystkie etapy żałoby po starcie dawnego życia. Leczenie uzależnień (Warszawa) to wielka szansa dla każdego, kto pragnie dużych zmian, ale boi się, że nie podoła im samemu. Każdy zasługuje na pomoc.