Dążenie do przyjemności to silny motywator przetrwania. Bez tego człowiek nie byłby w stanie przeżyć w żadnych warunkach środowiskowych. Mózg jest organem służącym przetrwaniu. W ramach ewolucji wykształcił się w nim tzw. układ nagrody. Dlatego jedzenie, picie czy uprawianie seksu sprawia nam tak dużą przyjemność. Są to po prostu nagrody, które motywują nas do życia.
Problem zaczyna się, gdy tracimy kontrolę nad dążeniem do przyjemności. Gdy nagroda staje się obsesją i przymusem – wtedy zaczyna się uzależnienie. Uzależnienie zatem to choroba mózgu i może mieć poważne konsekwencje.
Za odczuwanie przyjemności w mózgu odpowiedzialna jest dopamina. Substancje psychoaktywne i alkohol potrafią spowodować jej szybki i znaczny wzrost, a mózg zapamiętuje go jako nagrodę i szybko się do tego przyzwyczaja. Rodzi to potrzebę przyjmowania coraz większych ilości substancji, by osiągnąć pożądany efekt, a tym samym rośnie tolerancja organizmu. By zadowolić mózg trzeba zażywać więcej i więcej…
Substancje uzależniające mogą powodować aż do dziesięciu razy większe skoki poziomu dopaminy niż przyjemności naturalne. Im wyższe te skoki, tym szybciej zmienia się nasz układ nagrody. A przy próbach ograniczenia przyjemności pojawia się zespół odstawienia, rodzi się ogromny stres i frustracja. Błędne koło się zamyka.
Dlatego wyjście z uzależnienia nie jest prostą drogą, wymaga czasu i wsparcia doświadczonego terapeuty, który będzie umiał zrozumieć złożone mechanizmy leżące u podłoża problemu. Na pomoc nigdy nie jest za późno. Nie jesteś w tym sam.