Słowo uzależnienie bardzo łatwo weszło do powszechnego języka. Często słyszymy od kolegi: „-Jesteś uzależniony od Facebooka.” A nieraz to po prostu lubienie czegoś bardziej niż inni. Z drugiej strony skąd właściwie możemy wiedzieć, czy już stajemy się uzależnieni, czy tylko dobrze się bawimy?
Granica pomiędzy czerpaniem przyjemności z zażywania substancji psychoaktywnych, a uzależnieniem jest bardzo płynna. To samo dotyczy dostarczania sobie innych bodźców. Poniżej przedstawię dziewięć oznak świadczących o uzależnieniu. Zapoznaj się z nimi uważnie i zastanów się szczerze – sam/sama przed sobą, jak to jest w Twoim przypadku.
Chcąc kontynuować uzależnienie często ignoruje się normalne znaki ostrzegawcze i przesłanki mówiące o szkodliwości tych zachowań. Mózg uzależnionego potrafi także w sposób pozornie niekwestionowany uzasadnić konieczność powtarzania czynności. Problem pojawia się w momencie, kiedy robisz to, mimo iż zdajesz sobie sprawę, jakie problemy to ze sobą niesie.
Osoby uzależnione często uświadamiają sobie, że są mniej zainteresowane robieniem tego, co sprawiało im ogromną przyjemność. Odrzucają ją, ponieważ nie jest związana z przedmiotem uzależnienia. Medical News Today nazywa to „społecznymi i rekreacyjnymi poświęceniami”, kiedy osoby te rezygnują z sytuacji społecznych, w których nie będą mieli okazji się napić, czy kupić kolejnej rzeczy. Dochodzi nawet do przedkładania zaspokajania własnych potrzeb nad dbanie o higienę czy pożywienie.
Zespół odstawienny jest ściśle związany z uzależnieniem. Organizm jest wtedy poważnie rozchwiany z powodu braku substancji lub dostarczania innych bodźców, do których był przyzwyczajony. W zależności od rodzaju uzależnienia i jego siły można zmagać się z depresją, czy lękami. Pojawiają się objawy grypopodobne i delirium. Rezygnacja z uzależnienia behawioralnego np. z hazardu, jest przeżywana na poziomie psychicznym, nie fizycznym.
Uzależniony często zdaje sobie sprawę, jak zawstydzające potrafią być jego zachowania związane z nałogiem. Jak mocno przekraczają utarte normy społeczne. Z jego perspektywy dużo mniej inwazyjne wydaje się niedopuszczanie do osądu ze strony bliskich. Skutkuje to ukrywaniem uzależnienia i swoich zachowań. W ten sposób rozpoczyna się spirala kłamstw, z której coraz trudniej wyjść z twarzą.
Tolerancja to związek między ilością przyjmowanej substancji lub ekspozycji na dany bodziec, a reakcją jaką wywołuje. Wraz z coraz większą uległością wobec nałogu, powstaje potrzeba dostarczenia sobie coraz większej ilości czynników uzależniających do osiągnięcia tego samego poziomu znieczulenia.
Uzależnienie ingeruje w kontrolę impulsów danej osoby. Mechanizmy powstrzymujące człowieka od wykonania danej czynności są wyraźnie upośledzone. Odmawianie sobie przyjemności staje się bardzo trudne, wręcz awykonalne.
Mózg uzależnionego ma znacznie mniejszy problem z podejmowaniem ryzyka w porównaniu do mózgu osoby zdrowej. Dużo szybciej osoby takie podejmują decyzję, żeby ukraść butelkę wódki ze sklepu lub pieniądze z torebki współlokatorki. Także będąc pod wpływem substancji, na tzw. haju, uzależnieni często mają problemy z regulacją zachowań ryzykownych i dopuszczają się np. szybkiej jazdy samochodem, szarpaniny w klubie czy eksploracji miejsc ze wstępem wzbronionym.
Skłonność do wymówek jest kolejną typową cechą uzależnionego. Potrafi on zaprzeczać powadze swojego uzależnienia, mimo obaw i troski ze strony rodziny i znajomych. Znajduje wiele powodów do usprawiedliwienia swojego zachowania.
Oprócz pragnienia i/ lub przymusu innym powodem podawanym przez uzależnionych jest przekonanie, że bez używania nie mogą funkcjonować. Głównym powodem odrzucania leczenia przez osoby uzależnione jest fakt, iż „nie są oni gotowi przestać”. Życie bez uzależnienia wydaje się przerażające i niemożliwe.
Co dalej?
Jeśli zauważasz u siebie występowanie większości z wyżej wymienionych czynników świadczących o uzależnieniu, zgłoś się do mojego gabinetu na Bielanach. Porozmawiamy i zaplanujemy następne kroki. Pomogę Ci w trudnych początkach. Pracuję bez oceniania, w duchu opiekuńczego poprowadzenia w kierunku trzeźwości.